Na łamach „Psychology Today” terapeuta dr Loren Soeiro opisał syndrom pozytywnej toksyczności oraz jej negatywne skutki.
Po pierwsze osoba prezentująca nieustanie pozytywne nastawienie jest niezwykle trudnym słuchaczem. Wyobraźmy sobie sytuację, w której chcesz zrzucić z siebie ciężar psychiczny i dzielisz się ze znajomym trudną dla ciebie historią lub nowiną (np. wiadomość o zbliżającym się zwolnieniu z pracy). W odpowiedzi słyszysz jedynie: „Myśl pozytywnie!”, „Będzie dobrze!”. Słysząc takie słowa, w najlepszym przypadku poczujesz się niezrozumiany, w najgorszym- odrzucony i zignorowany.
Po drugie – a może bardziej po pierwsze – pozytywna toksyczność mocno obciąża osobę, która ją prezentuje. W 2006 roku grupa naukowców z University of California w San Diego i Boston University przeprowadziła badania na ten temat. W eksperymencie wzięło udział 60 osób z zaburzeniami nastroju lub zaburzeniami lękowymi. Uczestnicy musieli obejrzeć poruszający film. 30 osób zostało poproszonych o tłumienie emocji podczas oglądania, a 30 osób o akceptowanie wszystkich uczuć, które pojawią się w trakcie oglądania. Wyniki pokazały, że tłumienie emocji (dokładnie tak jak narzucanie sobie nadmiernie pozytywnej postawy bez akceptowania smutku i innych i trudnych emocji) było związane z negatywnym efektem: niższym poziomem pozytywnych uczuć i gorszym samopoczuciem (Campbell- Parapety i in., 2006).
Staje się więc jasne, że poleganie na powierzchownej pozytywności bez uwzględniania złożoności swoich uczuć nie jest zdrowe. Zdaniem autora tekstu ważne, by zdać sobie sprawę, że nadmierna pozytywność nie jest dobra nie tylko jeśli chodzi o nas samych, ale również o nasze relacje z ludźmi – jeśli zrezygnujesz z nadmiernej pozytywności, prawdopodobnie staniesz się lepszym słuchaczem. Zamiast mówić komuś, żeby „spojrzał na jasną stronę”, dlaczego nie przyznać, że przechodzi przez coś poważnego? „To przez co przechodzisz, wydaje się bardzo ciężkie”, „Rozumiem, dlaczego czujesz się tak źle”. Jeśli masz kłopot z reagowaniem w takich chwilach, zawsze możesz odpowiedzieć szczerze: „Chyba nie wiem, co powiedzieć. Czy mogę ci jakoś pomóc?”- to dużo lepsza odpowiedź niż nadmierna pozytywność, ponieważ nie kwestionuje ona powagi tematu.
Dr Loren Soeiro zaznacza, że bycie osobą optymistyczną i pełną nadziei w stosunku do przyszłości nie jest niczym złym! Nadmierna i niewłaściwa pozytywność charakteryzuje się jednak tym, że występuje ona nawet w obliczu trudnych i poważnych sytuacji, a to jest szkodliwe. Uznanie bolesnej sytuacji – własnej lub innej osoby, jest najlepszą drogą. Jeśli czujesz, że doświadczasz w tym obszarze trudności, warto skonsultować się ze specjalistą.
Źródło tekstu: Psychology Today/ The Dark Side od Staying Positive
Źródło zdjęcia: unsplash.com/HLS 44