Chociaż zegarki pracują w stałym rytmie, nasz subiektywny odbiór czasu jest dosyć zróżnicowany. Godzina może trwać tyle, co kwadrans, jeśli spędzimy ją na rozmowie z fascynującą osobą, albo rozciągnąć się niemal w lata, jeśli naszym jedynym zajęciem będzie śledzenie poruszającej się w ślimaczyć tempie wskazówki zegara.
Potoczna wiedza mówi, że im się jest starszym, tym czas płynie szybciej. Potwierdzają to badania, ale nie we wszystkich przypadkach. Mniej niż trzy czwarte badanych czuje, że ich Czas przyspiesza wraz z wiekiem, ale jedna czwarta upiera się, że zwalnia. Na subiektywny sposób odczuwania czasu wpływają również czynniki zaskakujące i nieoczywiste, na przykład kolor. 20 sekund spędzonych na wpatrywaniu się w kolor niebieski wydaje się trwać dłużej, niż ten sam czas poświęcony obserwacji koloru czerwonego.
Gdybyśmy chcieli podsumować swoje życie, dokonać w wyobraźni krótkiego choćby przeglądu najważniejszych wydarzeń – ilu minut potrzebowalibyśmy na to? Kilkunastu? Kilkudziesięciu? Tymczasem świadectwa osób, które znajdowały się na progu śmierci dowodzą, że dokonały one głębokiego, znaczącego bilansu swojej przeszłości w czasie, który, jak wynika z przebiegu wydarzeń, mógł trwać nie więcej, niż ułamek sekundy.
Kto może wykonać taką pracę, w terminie tak krótkim? Najprawdopodobniej czyni tak nasza podświadomość, w obszarze której Czas przebiega inaczej. Różne wydarzenia z życia człowieka, np. akty twórcze, w których udział bierze podświadomość, sugerują nam, że nasz zwykły liniowy sposób traktowania czasu, nie jest jedynym możliwym dla człowieka , że mamy szersze niż wykorzystywane na co dzień możliwości bycia w Czasie.
Wielki wpływ na psychologiczne badania Czasu miała teoria względności. Podała ona w wątpliwość uniwersalność Czasu. Stał się on, podobnie jak przestrzeń, tylko jednym z wymiarów określających położenie obiektu we wszechświecie.
Mając to na uwadze, jeden z badaczy Czasu zadał pytanie: skoro przestrzeń ma trzy wymiary, dlaczego czas ma tylko jeden? Wiemy, że Czas ma długość. Spróbujmy – zachęcał – wyobrazić sobie dalsze.
Ponieważ brakuje nam nazw, posłużmy się porównaniami. Gdy przyrównamy Czas do linii, ma on tylko długość. Gdy do strumienia – mógłby mieć długość, prędkość (zmienną), ale też głębokość. A jeśli porównamy Czas do jedzenia?
Coraz więcej faktów wskazuje na to, że możemy wpływać na sposób uczestniczenia w Czasie. W pewnym zakresie możemy subiektywnie go skracać lub wydłużać albo po swojemu przyprawiać, jak potrawę świąteczną.
Życzę więc Państwu, aby Wasz Czas Świąteczny trwał tak długo, jak zechcecie. A poza tym, aby był to czas świeży, smaczny i pożywny.
Maria Fijewska
Tekst został opublikowany w miesięczniku „Charaktery”, nr 12, 1996 r.
Photo by Erica Marsland Huynh on Unsplash