Słuchowisko „Słonik i to, że każdy ma inaczej” porusza temat tego, że w grupie dzieci zazwyczaj znajduje się ktoś (a nierzadko – kilka takich osób), kto zachowuje się w sposób znacząco różny od tego, jak zachowuje się większość grupy. Często dzieje się tak, że takie odbiegające od spodziewanego zachowanie stanowi kłopot dla pozostałych dzieci. Oto widzimy Słonika, który jest bardzo zaciekawiony tym, co mówi Pan Policjant – tak bardzo, że z ekscytacji nie może usiedzieć na miejscu. Inne dzieci odbierają jego zachowanie jako przeszkadzanie, bo – choć nie jest to intencjonalne, Słonik podskakując i wiercąc się faktycznie zasłania widok siedzącej za nim Sówce, rozprasza siedzącą obok Zebrę, a wreszcie niechcący potrąca Zebrę sprawiając jej ból. Z kolei Sówka wykonując zadanie kolorowania robi to bardzo dokładnie, według własnego pełnego drobnych szczegółów planu. Inni dawno już skończyli i chcą przejść do kolejnej części zabawy, a tymczasem Sówka wciąż jeszcze nie skończyła. Dzieci niecierpliwią się i krytykują Sówkę za wolne tempo pracy. Jeżyk natomiast silnie reaguje na głośne dźwięki – przestrasza się i wycofuje się z zabawy. Dzieci nie rozumiejąc, jak można bać się zwykłych odgłosów bawienia się, gotowe są wykluczyć Jeżyka ze wspólnych aktywności.
Wszystkie te sytuacje pokazują dość powszechnie występujące zjawisko polegające na tym, że, gdy nie rozumiemy czyjegoś zachowania, kiedy wydaje nam się ono „dziwne” i nie pasujące do tego, co się aktualnie dzieje, skłonni jesteśmy postrzegać (i komentować) takie zachowanie jako przejaw złych intencji („przeszkadzający Słonik”, „spowalniająca zabawę Sówka”) i/lub „nienadawania się” do wspólnych aktywności („wycofujący się z zabawy Jeżyk”). Co więcej, takie komunikaty kierowane do odbiegającego swym zachowaniem od większości grupy dziecka, mogą zostać przez to dziecko przyjęte jako adekwatny opis jego osoby. Dziecko, które często słyszy o sobie, że „zawsze przeszkadza”, „zawsze trzeba na nie czekać”, czy „nie ma co do niego mówić”, może samo zacząć myśleć o sobie źle. Dziecko, które sądzi, że „zawsze psuje zabawę” i „nikt go nie lubi” przewiduje, że, prędzej czy później, zostanie wykluczone z grupy – „nikt nie będzie chciał się ze mną bawić”, „wcale nie będzie fajnie”. Takie przewidywania mogą prowadzić do tego, że dziecko albo nie angażuje się we wspólne aktywności, albo od razu potwierdza swoim zachowaniem to, że jest „niegrzeczne”. Tym samym przewidywania dziecka zaczynają działać jak „samospełniająca się przepowiednia” i zamyka się błędne koło przewidywania i prowokowania odrzucenia.
Słuchowisko „Słonik i to, że każdy ma inaczej” znakomicie pokazuje rolę osoby dorosłej, która chroni dzieci przed rozwijaniem negatywnych interpretacji niecodziennych zachowań. Pani Żyrafa świetnie tłumaczy innym dzieciom (i Panu Policjantowi), że nadruchliwość Słonika wynika z jego ekscytacji i fascynacji poruszanym tematem, a nie ze znudzenia, czy z chęci przeszkadzania. Zarazem Pani Żyrafa przywołuje zasady, jakich Słonik ma przestrzegać, troszczy się o Zebrę, którą Słonik potrącił i stwarza Słonikowi warunki do bezpiecznego ukierunkowania jego energii. Zrozumienie nie oznacza bowiem pobłażania, czy rezygnowania z obowiązujących w grupie zasad. Podobnie, Pani Żyrafa wyraża zrozumienie dla wolnego tempa pracy Sówki i wyjaśnia dzieciom, że nie ma niczego złego w tym, że Sówka potrzebuje więcej czasu na wykonanie zadania. Zarazem konsekwentnie realizuje ustalenie, zgodnie z którym do kolejnego etapu zabawy można przejść, kiedy wszyscy skończą pierwsze zadanie i wskazuje dzieciom, w jaki sposób mogą one wykorzystać czas, w którym Sówka kończy kolorowanie. Tym samym zdejmuje presję z Sówki i wspiera pozostałe dzieci w radzeniu sobie z sytuacją, w której nie mogą one przejść do wyczekiwanej kolejnej części zabawy tak szybko, jak by chciały. Kiedy Jeżyk wycofuje się z zabawy, Pani Żyrafa tłumaczy dzieciom, z jakiego powodu Jeżyk się wycofał. Znając ten powód dzieci mogą w taki sposób zaplanować wspólną zabawę, by Jeżyk mógł się w nią włączyć w komfortowy dla siebie sposób.
Ważnym wnioskiem zaprezentowanym w słuchowisku jest to, że za zrozumieniem mogą pójść rozwiązania, które z odmienności czynią atut, a nie kłopot. Oto Sówka koloruje najdokładniej, osiągając piękny efekt, energia Słonika może zostać znakomicie spożytkowana w emocjonującej zabawie, a Jeżyk, gdy może liczyć na ciche i spokojne otoczenie, wymyśla wspaniałe scenariusze wspólnych aktywności. Bądźmy zatem dla naszych dzieci takimi dorosłymi, którzy za odmiennością zachowań dostrzegają ważne dla dziecka potrzeby, potrafią te potrzeby nazwać i zaakceptować, a także znaleźć takie sposoby realizacji tych potrzeb, które umożliwiają dziecku bycie wartościowym członkiem grupy – i podczas zajęć edukacyjnych, i w zabawie. Dzięki takiemu wsparciu ze strony dorosłego dziecko, które zachowuje się inaczej, niż większość, z czasem uczy się, jak wyjaśnić innym, czego potrzebuje. Akceptuje własne, odbiegające od średniej, uwarunkowania i potrafi je uwzględnić w swoich relacjach z innymi, dzięki czemu może rozwijać zarówno pozytywny sposób doświadczania siebie, jak i wzajemnie satysfakcjonujące relacje z rówieśnikami.
dr Monika Tarnowska, terapeutka, koordynatorka Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży INTRA