MATKA-SYN, OJCIEC-CÓRKA. CO JEST NAJWAŻNIEJSZE W ICH RELACJACH. PRZEGLĄD BADAŃ

 

Kontakt rodziców z dziećmi ma diametralny wpływ na ich wychowanie i dorosłe życie. Psycholog Daniel Flint, zajmujący się relacjami rodzinnymi, na łamach „Psychology Today” dokonał przeglądu literatury dotyczącej relacji rodzic-dziecko ze względu na płeć.

W swoim tekście jako pierwsze przywołuje badanie przeprowadzone na próbie ponad 500 kobiet, z których część skarżyła się na tzw. parentyfikację, czyli poczucie odpowiedzialności za emocjonalny i fizyczny komfort rodzica. Zgodnie z wynikami kobiety z doświadczeniem parentyfikacji miały znacznie mniejsze poczucie bezpieczeństwa i niższe poczucie satysfakcji ze związków niż te, które wychowywały się bez poczucia odpowiedzialności za dobrostan rodzica.

W kolejnym badaniu, na które powołuje się autor, porównano grupę nastolatek z depresją i grupę nastolatek, które nigdy nie doświadczyły depresji. Dziewczęta, u których zdiagnozowano depresję, znacznie częściej zgłaszały, że czuły się odrzucone i zaniedbane przez ojca, a kontakt z nim określały jako zimny (na wyniki nie miał wpływu fakt, czy rodzice żyli razem, czy byli w separacji lub po rozwodzie). Co ciekawe, ojcowie dziewczynek z depresją nie dostrzegali słabej jakości relacji z dzieckiem. Prawdopodobnie wynikało to właśnie z braku komunikacji między nimi.

Inne badania wykazały, że wspólna 9-miesięczna, regularna aktywność fizyczna (np. jeżdżenie na rowerach) wpływała pozytywnie na samopoczucie dziewcząt. Podnosi ich kompetencje społeczno-emocjonalne, umiejętność podejmowania decyzji, świadomość społeczną, odpowiedzialność i umiejętność samokontroli. W kolejnym omawianym przez autora badaniu naukowcy podzielili kobiety na trzy grupy: panie z zaburzeniami odżywiania, panie z innymi zaburzeniami psychicznymi oraz panie bez jakiejkolwiek diagnozy psychiatrycznej. Następnie wszystkie kobiety zostały dokładnie wypytane o relacje z ojcami. Okazało się, że kobiety ze zdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi częściej opisywały swojego ojca jako mniej opiekuńczego bądź nadopiekuńczego, nieżyczliwego lub karzącego. Z kolei kobiety ze zdiagnozowanymi zaburzeniami odżywiania opisywały ojców jako unikających, zdystansowanych i samolubnych. Panie opisujące ojców jako silnych, kontrolujących, lecz mało uczuciowych, były bardziej podatne na powstrzymywanie się od jedzenia i wyrażały ciągły niepokój o swój wygląd oraz deklarowały dużo większe poczucie presji niż uczestniczki badania opisujące ojców jako troskliwych.

Następnie psycholog Daniel Flint przedstawia szereg badań dotyczących relacji syna z matką.

Jako pierwsze omawia badanie longitualne, prowadzone przez ponad 10 lat, z którego wynika, że chłopcy, których matki były autorytarne, częściej borykali się z problemami społecznymi i częściej byli odrzucani przez rówieśników. Natomiast bardziej pozytywne, adaptacyjne strategie rodzicielskie pomagały badanym rozwijać umiejętności społeczne.

Inne badania wskazują na to, że maksymalizowanie ciepła i minimalizowanie konfliktów z dzieckiem pozytywnie wpływa na jego umiejętności społeczne, przy czym maksymalizacja ciepła nie oznacza nadmiernej pobłażliwości, lecz stanowcze, acz życzliwe zaangażowanie w rozwój syna. Chłopcy, których mamy minimalizują konflikty i maksymalizują ciepło, łatwiej nawiązują przyjaźnie, charakteryzują się poprawnym rozwojem moralnym, rzadziej wykazują zachowania antyspołeczne oraz zdecydowanie rzadziej spotykają się z nie akceptacją ze strony rówieśników.

W kolejnym przywołanym badaniu, naukowcy starali się sprawdzić, jakie zachowania matek pozytywnie wpłynęły na umiejętność ich synów w zakresie samokontroli, podejmowania decyzji i zarządzania emocjami. Okazało się, że główną rolę gra stopień, w jakim matka inwestuje w autonomię syna i budowanie jego poczucia osobistej odpowiedzialności poprzez utrzymywanie opartej na zaufaniu relacji. Badania potwierdziły także, że wszelkie manipulacyjne strategie wychowawcze wiążą się z negatywnymi skutkami dla dzieci (nie tylko synów).

Kolejne badanie dowiodło, że synowie, których matki mniej reagowały na swoich synów i mniej angażowały się w kontakt z nimi, częściej dostrzegały u nich problemy z utrzymaniem uwagi czy przejawy buntu. Co więcej, nadmiernie reaktywne strategie dyscyplinarne, takie jak wyrażanie silnych negatywnych uczuć wobec zachowań syna lub wyrażanie autorytarnej filozofii rodzicielskiej, również korelowały z problemami z nieposłuszeństwem i uwagą. Wyniki te były takie same niezależnie od tego, czy dzieci miały zdiagnozowane ADHD, czy nie. Inne badanie zostało poświęcone wyłącznie roli krytyki matek wobec synów. Wyniki okazały się jednoznaczne- synowie, których matki były bardziej krytyczne, angażowali się w znacznie więcej buntowniczych zachowań. Oczywiście dzieci, które źle się zachowują, wywołują więcej krytyki, co prowadzi do efektu błędnego koła. Jednak najważniejszy wniosek badaczy był taki, że ostra krytyka nie jest skuteczną strategią wychowawczą.

Co ciekawe, psycholog Daniel Flint przyznaje, że gdy dokonywał przeglądu literatury naukowej, uderzyła go dysproporcja między licznymi badaniami nad relacją ojciec-córka i bardzo ograniczoną ilością publikacji na temat kontaktów matek z synami. Być może istnieje potrzeba zgłębiania tego tematu przez psychologów i badaczy.

Teksty źródłowe wraz z bibliografią można znaleźć tutajtutaj

 

Photo by Luemen Rutkowski on Unsplash