JAK ROZMAWIAĆ O POGLĄDACH POLITYCZNYCH I SIĘ NIE KŁÓCIĆ? 12 PROSTYCH ZASAD

 

Sytuacja jaka jest, każdy widzi. Kłócimy się, konfliktujemy, wzajemnie obrażamy z powodu odmiennych poglądów i sympatii politycznych. Wykopaliśmy między sobą w wielu środowiskach i rodzinach głębokie podziały, zawieszając, a czasem wręcz unieważniając to, co łączyło nas wcześniej.

 

Co możemy zrobić, żeby nie uczestniczyć w procesie erozji więzi i wzajemnego zaufania, a może nawet więcej – co możemy zrobić w obrębie własnej strefy oddziaływania, żeby  pokazać, że mimo odmiennych poglądów, wzajemne poszanowanie jest możliwe? Jedno jest pewne. Zmianę trzeba zacząć od siebie. To ja mam rozumieć sytuację i dobrać odpowiednie środki działania i reagowania. Dzięki temu druga strona zarazi się stylem lub co najmniej obniży pułap emocji. W najgorszym wypadku, kiedy nic nie zadziała, zejdę z pola w poczuciu, że nie dałam/nie dałem się sprowokować.

Zanim jednak zaczniemy pozytywistyczną misję, warto uświadomić sobie wnioski wypływające z praktyki – co jest najczęstszym (i najgroźniejszym) paliwem wysokiej temperatury starć i kłótni. Wydaje się, że to przede wszystkim emocje i poczucie posiadania całkowitej racji każdej ze stron. Jeśli spotykają się ze sobą osoby czujące się właścicielami jedynej prawdy, to nieunikniona jest walka o to, która prawda jest najprawdziwsza.

Jeśli nie chcemy uczestniczyć w politycznym pojedynku, możemy po pierwsze, uważać na swoje emocje, nie dać się im ponieść, chociaż można o nich mówić i je nazywać (np. „Przyjmuję, co mówisz, ale twój podniesiony ton irytuje mnie i przeszkadza w rozmowie.”). Po drugie sprawdzić, czy mamy zdrowy krytycyzm wobec własnej opcji politycznej, czy oprócz rzeczy, z którymi się zgadzamy i je popieramy, widzimy rzeczy, których nie akceptujemy, albo które nam się nie podobają. Zdrowy krytycyzm pozwala zachować konieczny dystans do wielowymiarowej rzeczywistości i chroni przed fanatyzmem i skrajnościami.

Przechodząc do konkretu, o czym warto pamiętać i jak reagować w konkretnych sytuacjach:

1. Jeśli wiesz lub przewidujesz, że rozmówca ma odmienne poglądy niż ty, oznacz tę sytuację od początku („Wiem/domyślam się, że mamy inne poglądy”) i określ swoją postawę wobec tego faktu („Mam nadzieję, że mimo to możemy spokojnie porozmawiać o swoich sposobach widzenia”). Trzymaj się komunikatów, w których mówisz o sobie i swoich odczuciach. Staraj się nie dążyć do jakiejś wygranej, raczej skup się na jakości rozmowy, żeby umożliwić sobie i drugiej stronie doznawanie wolności myślenia i wyrażania swoich przekonań.

2. Przystępuj do rozmowy z dobrą wolą, zakładając, że druga strona również jest do tego zdolna – nie wszystko, ale wiele od ciebie zależy. Nawet jeśli kogoś poniosą emocje, twój spokój ostudzi temperaturę reakcji i przywrócić możliwość łagodniejszej wymiany.

3. Staraj się nie przekonywać do swoich racji, raczej je prezentuj. Uważnie słuchaj racji drugiej strony i nie przerywaj w trakcie ich wypowiadania. Uwyraźniaj różnice w waszych sposobach widzenia i myślenia. Nie osądzając.

4. Odnoś się do tego, co dla ciebie szczególnie ważne i wartościowe w opcji, którą popierasz. Dziel się również tym, co wydaje ci się wątpliwe albo trudne do zaakceptowania. Zaproś rozmówcę do tego samego.

5. Staraj się oddzielać fakty od interpretacji. Jeśli nie ma zgodności co do faktów, ani możliwości ich zweryfikowania, pozostają domniemaniami.

6. Jeśli rozmowa jest naprawdę trudna, mimo wszystkich twoich wysiłków, nie kontynuuj jej zbyt długo, lecz zakończ w momencie, gdy jeszcze panujesz nad przyjętymi jakościami swojego reagowania. Możesz otwarcie powiedzieć, dlaczego trudno ci się rozmawia lub krótko podsumować spotkanie, np. „Nie było łatwo, ale jaśniej zobaczyliśmy różnice w naszym widzeniu spraw”- szczypta nieinwazyjnego humoru pozwoli złapać dystans i doda lekkości ciężkiej atmosferze.

7. Łatwiej rozmawiać z jedną osobą niż z kilkoma naraz. Również otoczenie (cisza, spokój, wygodne fotele, spacer po lesie) ma znaczenie. Możesz dążyć do tego, żeby zapewnić możliwie dobre warunki do rozmowy.

8. Gdy pojawi się konflikt na horyzoncie, nie zwlekaj. Każda chwila czekania, aż złość urośnie po twojej stronie lub po stronie twojego rozmówcy, działa na waszą niekorzyść.

9. Jeśli ktoś cię atakuje, krzyczy, obraża – odnieś się do formy i powiedz o swoich uczuciach: „Czuję się przez ciebie atakowany, kiedy podnosisz głos i wygłaszasz wobec mnie negatywne oceny. Rozumiem, że myślisz inaczej niż ja w wielu sprawach – przyjmuję to i chciałbym/chciałabym, żebyś i ty przyjął/przyjęła moje odmienne widzenie i myślenie”. Jeśli twoja spokojna i pojednawcza reakcja nie przynosi rezultatu, dąż do zakończenia rozmowy: „W tej sytuacji nie widzę możliwości dalszej rozmowy”. Czasem warto również powiedzieć: „Podnosisz głos, nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę?”. Takie pytanie może zatrzymać rozmówcę, jeśli ten w przypływie emocji nie zauważył, że już niemal krzyczy.

10. Gdy ktoś obraża nas poprzez aluzje, warto natychmiast je naświetlić: „Mówisz, że osoby, które mają takie zdanie, mają też siano w głowie – powiedz, co dokładnie i kogo masz na myśli?”. Osoba ta zazwyczaj wycofa się ze swojej narracji. Jeśli jednak w reakcji na „rozpakowanie” aluzji, obrazi cię wprost, mówiąc np.: „Uważam, że ty konkretnie masz siano w głowie”, możesz powiedzieć: „Mam inne zdanie na ten temat. To, co robisz nie daje nam szansy na konstruktywną dyskusję i poznanie wzajemnych poglądów. Nie widzę możliwości dalszego kontynuowania rozmowy w tej sytuacji”.

11. Staraj się chronić bliskie relacje – często trudniej jest zaakceptować odmienność myślenia i wyborów osób bliskich niż dalszych. Koncentruj się na tym, co was łączy i jest ponadczasowe, wyrażaj trudności, które czujesz, ale też potrzebę utrzymania bliskości i wzajemnego poszanowania.

12. Utrzymuj pewien dystans wobec tego, co dzieje się w przestrzeni publicznej i co jest prezentowane w mediach. Dystans pozwala łatwiej zachować spokój, odpowiednią miarę rzeczy i właściwą hierarchię wartości. Z tym będzie łatwiej w najtrudniejszej rozmowie.

Jolanta Sokół – Jedlińska

Photo by Ryoji Iwata on Unsplash