DOŚWIADCZYŁEŚ MOBBINGU W PRACY? ODBLOKUJ SWOJĄ MOC SPRAWCZĄ

 

Trauma jest doświadczeniem, w którym sprawczość została zablokowana. Człowiek bardzo chciał coś zrobić, zareagować, przeciwstawić się, ale czuł strach, czuł, że jest mały i bezradny. Został pozbawiony sprawczości, w pewnym sensie utknął i w tym utknięciu wciąż żyje – mówi Piotr Fijewski, psycholog, psychoterapeuta i trener.

 

Marianna Fijewska: Dla kogo przeznaczony jest warsztat rozwoju osobistego „Trauma pracownicza. Jak odblokować moc sprawczą?”?

Piotr Fijewski: Myślę, że zdecydowana większość dorosłych ludzi ma za sobą doświadczenie zawodowe, które wiązało się z upokorzeniem. Mobbing jest niestety zjawiskiem powszechnym, mającym bardzo wiele twarzy. Może być delikatny albo wysoce wyrafinowany. Nie zawsze musi być wyrażony agresją, czasem to po prostu permanentne przerywanie w pół zdania czy niedocenianie. Zajęcia dedykujemy wszystkim tym, którzy chcą uwolnić się od wspomnień o sytuacji, w której nie zdołali się ochronić. Którzy czują, że noszą w sobie ból upokorzenia i krzywdę, a doświadczenia z pracy (starej lub aktualnej) ciągną się za nimi, powodując niepokój i uczucie wewnętrznego zablokowania.

Czym jest trauma pracownicza?

Trauma jest doświadczeniem, w którym sprawczość została zablokowana. Człowiek bardzo chciał coś zrobić, zareagować, przeciwstawić się, ale czuł strach, czuł, że jest mały i bezradny. Został pozbawiony sprawczości, w pewnym sensie utknął i w tym utknięciu żyje, choć mogły minąć lata i dziś jest nie tylko starszy, ale ma zupełnie inne kompetencje i potencjały. A mimo to tamto doświadczenie wpływa na jego dorosłe życie, coś w nim blokując. Trauma pracownicza dotyczy doświadczeń doznanych w pracy, a zablokowanie mocy sprawczej również przekłada się zazwyczaj na obszary zawodowe.

Czym może się przejawiać zablokowanie mocy sprawczej?

Podczas treningów grupowych wielokrotnie słyszałem opowieści uczestników dotyczące tego, że choć dziś pracują w przyjaznym środowisku, czują nieustanne obawy przed upokorzeniem, ponieważ tego właśnie doznawali w poprzednim zespole. Pamiętam historię menadżera, który miał blokadę przed publicznymi wystąpieniami, co negatywnie wpływało na jego pracę, bo musiał dość często przygotowywać prezentacje biznesowe. Każda taka prezentacja wiązała się z wielkim stresem, w dodatku nie był zadowolony ze sposobu, w jaki to robi. Podczas zajęć zastanawialiśmy się, z czego ta blokada wynika. Okazało się, że jego poprzedni szef miał w zwyczaju przerywać jego wystąpienia upokarzającymi komentarzami. Ten człowiek znosił to przez lata, a później zmienił pracę. Cieszył się, że uwolnił się od przełożonego, choć tak naprawdę wcale się nie uwolnił – trauma związana z tamtymi wydarzeniami wpływała na jego aktualną pracę.

W jaki sposób można odblokować moc sprawczą?

Zajęcia odbywają się w grupach i mogą trwać od 14 do 30 godzin. Metoda, którą stosujemy do pracy z trudnymi sytuacjami, nazywa się asertywność symboliczna. Uczestnik około 10-osobowej grupy opowiada o  konkretnej traumatycznej sytuacji, a trener, czyli osoba z zapleczem psychologicznym i psychoterapeutycznym pomaga mu znaleźć scenariusz sytuacji opartej na asertywnej komunikacji, umożliwiający uruchomienie własnej sprawczej energii. Ważne by scenariusz takiego dialogu zawierał w sobie dokładnie to, co dana osoba z perspektywy dnia dzisiejszego chciałaby powiedzieć i zrobić  w tamtej sytuacji . W psychodramie traumatyczna scena zostaje odtworzona, ale jest zastosowany  nowy scenariusz, tzn. nowa, sprawcza reakcja uczestnika.

Na przykład?

Na przykład mężczyzna, którego przełożony nie mobbingował wprost, ale nieustannie przerywał i pomijał podczas spotkań zespołowych, traktując go jak powietrze. Człowiek ten nigdy nie zareagował w obawie przed utratą pracy. To doświadczenie siedzi w nim od lat. Podczas warsztatu mówi o tym, że najbardziej bolesne było dla niego wówczas odebranie mu możliwości zaznaczenia swojej obecności i wyrażenia siebie, jakby w ogóle nie istniał. Wspólnie z prowadzącym układa scenariusz swojej nowej, sprawczej, wypowiedzi, a konkretnie asertywnego zachowania , które dotyczy postawienia granic szefowi i wyrażenia złości.. Później przechodzimy do scenki – jedna z osób z grupy wciela się w rolę szefa i podczas dramy nieustannie przerywa uczestnikowi, który pracuje. Uczestnik wprowadza swoje sprawcze zachowanie i w kilku próbach modyfikuje je tak by doświadczyć autentycznego,  pełnego zadowolenia ze swojej reakcji.  Np. mówi: „Chwila! Chciałbym się wypowiedzieć. Złości mnie, że przerywasz mi za każdym razem, gdy dochodzę do głosu. Umówmy się, że wyrazisz swoją opinię po zakończeniu mojej prezentacji”. Obserwowanie takich scen jest niesamowite, ponieważ na naszych oczach uczestnicy przechodzą proces zmiany – blokada puszcza, strach mija, pojawiają się nowe emocje i poczucie ogromnej ulgi. Zmiany zachodzą nawet w ciele, np. jest pełniejszy oddech, rozluźnia się przepona, znika ucisk w żołądku, itp. Stary mechanizm, który ich blokował, przestaje funkcjonować .Dochodzi do realnej zmiany psychologicznej.

W jaki sposób reagują uczestnicy warsztatu, którzy się temu przyglądają?

Dla grupy też jest to duże przeżycie. Taka drama niesie za sobą zawsze prawdziwe, silne emocje. Tu nic nie jest udawane. Uczestnicy dostrzegają często, że podczas symbolicznej pracy komuś na ich oczach zmienił się ton głosu- zaczął mówić pewniej i donośniej. Zmieniła się również postawa– z zamkniętej przyjął otwartą, wyprostował się, jakby w jednej chwili urósł i stał się znacznie pewniejszy.

Czy zdarza się, że ktoś oprócz pracy symbolicznej czuje potrzebę rzeczywistej konfrontacji z osobą, która w jakiś sposób go upokorzyła?

Do tej pory nie zdarzyła mi się taka sytuacja, ponieważ zazwyczaj praca symboliczna wystarcza, tym bardziej, że nasz nieefektywny sposób reagowania na przemoc, mobbing i inne traumatyzujące zachowania najczęściej jest schematem  pochodzącym z dzieciństwa. W pracy symbolicznej czasem sięgamy do urazów źródłowych by pomóc bardziej adekwatnie wypracować pożądaną reakcję w dramie. Ale jeśli ktoś czułby  potrzebę realnej konfrontacji, nasi trenerzy pomogliby mu się przygotować. Należy też pamiętać o tym, że konfrontacja sprawcza nigdy nie ma charakteru zemsty, czy odwzajemnienia agresywnego. Przemoc i agresja  zabija moc sprawczą.

Co zrobić, gdy czujemy, że nasz szef lub współpracownicy zaczynają przekraczać nasze granice? Jak obronić się przed doświadczeniem traumy pracowniczej i wyrobić w sobie umiejętność reagowania na sytuacje naruszające naszą godność?

Często taka nieumiejętność wiąże się z brakiem kompetencji komunikacji asertywnej, która umożliwiłyby postawienie granic w sposób, który nie jest naruszający dla drugiej strony, a jednocześnie skutecznie chroni naszą godność. Często wystarczy do tego zwykły trening asertywności.

Jakie informacje zwrotne otrzymujesz od uczestników, z którymi przepracowujesz trudne sytuacje metodą asertywności symbolicznej?

Osoby te zazwyczaj mówią o poczuciu lekkości i natychmiastowej poprawie samopoczucia. Od razu po zakończeniu dramy, widać zmiany. Uczestnik np. zamiast lęku, zaczyna się śmiać , czuje ulgę, lekkość, spokój , a przede wszystkim pewność i wewnętrzna siłę.. Ludzie mówią: „Przestałem się bać, przestałem czuć niepokój, uwolniłem się”. Jeśli mam okazję rozmawiać z uczestnikami zajęć opartych na asertywności symbolicznej po jakimś dłuższym czasie, często słyszę, że są pewniejsi siebie, chętniej nawiązują kontakty z ludźmi, są bardziej otwarci i zmotywowani do przeprowadzania zmian życiowych. Poza tym czują, że wiedzą, jak zachować się w sytuacjach podobnych do tych, które przepracowali.

Photo by Avi Richards on Unsplash