CIAŁO, UMYSŁ, DUSZA – Jak siebie traktujesz?
W jaki sposób pan/pani traktuje samego siebie? – na to pytanie moi pacjenci odpowiadają z reguły: „dobrze”, „źle” albo „nie wiem”. Nawet wysoce świadomi siebie ludzie rzadko zdają sobie sprawę, w jaki sposób postępują ze sobą. Relacja jest tak bliska, a przejawów zachowań tak wiele!
Zadowolenie z siebie
Czy stwarzasz sobie dobre warunki do tego, abyś mógł być z siebie zadowolony? Rozważmy taką sytuację. Oto kładziesz się spać. Przed snem mówisz sobie z zadowoleniem: „Zrobiłem wszystko, co zaplanowałem, i jeszcze został mi czas na odpoczynek. Jestem z siebie w pełni zadowolony”. Jeżeli często zdarza ci się tak kończyć dzień, to znak, że jesteś prawdziwie asertywny wobec samego siebie – wiesz, czego chcesz, twoje wymagania wobec siebie są realistyczne, umiesz sobą kierować, umiesz dbać o siebie i umiesz się chwalić.
Plany i wymagania
W dziedzinie zadań asertywne postępowanie wobec siebie można porównać do postawy mądrego szefa – wymaga od podwładnego aż tyle, żeby zmobilizować, ale nie tyle, żeby go przeciążyć i narazić na klęskę. Dobrze jest też wymagać tego, co pracownik lubi robić, w czym może być naprawdę dobry. Czy postępujesz podobnie wobec siebie? Czy konstruując swój plan na jutro, zadbałeś o siebie jak dobry szef o podwładnego? Jaka jest realna szansa, że jutro wieczorem będziesz z siebie naprawdę zadowolony?
Prawda wewnętrzna
Asertywne zachowanie oznacza, że w stosunkach z innymi kierujesz się wewnętrzną prawdą i że potrafisz wyrazić ją wprost, w sposób nie raniący drugiego człowieka. Czy zdarza ci się unikać spotkania z samym sobą – na przykład pozostania gdzieś w ciszy i samotności, bez dopływu angażujących uwagę bodźców – w obawie, że poczujesz bądź pomyślisz coś, co wprawi cię w niepokój? Czy są w twoim życiu doświadczenia tak niespójne z jego głównym nurtem, że starasz się o nich nie myśleć?
Krytyka
Konstruktywna krytyka to taka, która jest nastawiona na rozwiązanie problemu, a nie na ukaranie winowajcy. A jak ty zwykle krytykujesz samego siebie? Czy potrafisz mówić sobie prawdę w oczy bez naruszania własnej godności? Jest tu druga strona medalu – przyjmowanie owej krytycznej prawdy. W kontaktach z innymi ludzie często próbują
różnych sztuczek, byle nie podjąć odpowiedzialności za to, co zawinili. Usprawiedliwiają się trudną sytuacją albo zrzucają winę na kogoś innego. Podobnie postępujemy często sami ze sobą. Czy potrafisz przyjąć swoją własną krytykę, czy potrafisz – bez cofania sobie samemu akceptacji – pogodzić się z tym, że czasem popełniasz błędy? Nie jesteś
doskonały. I to jest w porządku.
Odmawianie
Odmawianie samemu sobie to obszar, w którym wiele osób doznaje niepowodzeń. Jedzenie, picie, używanie telewizora lub komputera, gimnastyka, pora chodzenia spać – na coś innego umawiamy się ze sobą, a coś innego w końcu robimy. Wyobraź sobie, że masz na coś wielką ochotę, a jednocześnie wiesz, że rezultat twojego postępowania nie będzie dla ciebie dobry lub co innego sobie przyrzekałeś – co robisz? Czy ulegasz swoim chęciom? Czy odmawiasz sobie? Czy umiesz łagodnie, ale stanowczo kierować sobą?
Pochwały
Pochwała ogólna, relacyjna i warunkowa (Jesteś super, byłeś najlepszy, żaden z nich do pięt ci nie dorasta!) jest jak nadmuchany balon – z pewnością kiedyś pęknie. Konstruktywna pochwała jest konkretna (tj. dotyczy określonego zachowania lub klasy zachowań), bezwarunkowa (bez uwag typu: „Tylko uważaj, żebyś następnym razem
nie wypadł gorzej!”) i następuje bezpośrednio po zachowaniu. Jak chwalisz samego siebie? Za co zwykle siebie chwalisz? Za co nigdy nie chwalisz siebie, choć jest powód?
Wiara i zaufanie
Wyobraź sobie, że kupiłeś nową szafkę – jest w pudle, musisz ją złożyć. Wyjmujesz różne części. Co tu do siebie pasuje?! Instrukcja robi wrażenie niejasnej… Co mówi twój
wewnętrzny głos? Czy próbując wykonać jakąś trudną/nową pracę, masz zwyczaj raczej straszenia się, krytykowania i onieśmielania? Czy też wspierania, chwalenia
i podtrzymywania nadziei na dobre zakończenie? Czy generalnie wierzysz w siebie i ufasz
sobie?
Asertywność wobec siebie pomaga człowiekowi osiągnąć to, czego pragnie, będąc
jednocześnie w harmonii z samym sobą. I kto wie, czy ten drugi cel nie jest nawet ważniejszy
niż pierwszy.
Maria Król – Fijewska
Tekst został opublikowany w miesięczniku „Charaktery”, nr 3, 2003 r