Catalina Woldarsky Meneses I Leslie S. Greenberg
York University
Przeprowadzono analizę zadań na podstawie nagrań wideo sesji terapeutycznych ośmiu par, aby rygorystycznie prześledzić kroki prowadzące do przebaczenia. Porównano ze sobą zachowanie czterech par, które wybaczyły, a następnie porównywano je z zachowaniem czterech par, które nie osiągnęły przebaczenia na koniec terapii. Na podstawie tych obserwacji opracowano model procesu przebaczenia w EFT-C oraz system oceny procesu.
Przebaczenie jest niezwykle ważne w pracy terapeutycznej, szczególnie z parami. W związku z tym zrozumienie rozwoju przebaczenia w terapii może przynieść wgląd cenny z punktu widzenia pracy klinicznej. Przebaczenie może być rozumiane jako proces obejmujący przemianę negatywnego stanu emocjonalnego (np. gniewu, chęci zemsty) w postawę afiliacyjną, charakteryzującą się współczuciem i empatią wobec sprawcy (Malcolm, Warwar, & Greenberg, 2005; Worthington, 2005). Choć przebaczenie nie jest optymalną ścieżką rozwiązywania każdego konfliktu, a nacisk na przebaczenie w terapii indywidualnej lub terapii par może mieć działanie przeciwterapeutyczne i prowadzić do swego rodzaju „obwiniania ofiary”, to temat przebaczenia w terapii par cieszy się dużą uwagą (Akhtar, 2000; Gordon & Baucom, 1998; Gordon, Baucom, & Snyder, 2000; Worthington, 1998). Istnieją dane empiryczne podkreślające wartość przebaczenia u par, w ten sposób, że łączy się ze zwiększeniem satysfakcji małżeńskiej i bliskości psychologicznej, ponieważ pozwala na odbudowę zaufania i przywrócenie równowagi sił w związku (Fincham, Beach, & Davila, 2004; Friesen, Fletcher, & Overall, 2005; Gordon & Baucom, 2003; Greenberg, Warwar, & Malcolm, 2010; Makinen, 2004).
Celem niniejszego badania było zaobserwowanie rozwoju procesu przebaczenia interpersonalnego na podstawie analizy ośmiu par: czterech, w których udało się osiągnąć przebaczenie i czterech, które go nie osiągnęły. Jest to badanie zorientowane na odkrywanie, którego celem jest stworzenie modelu procesu przebaczenia i opracowanie pomiaru tego procesu w oparciu o obserwację nagrań wideo sesji par, które trafiły na terapię aby zająć się zranieniem emocjonalnym, które miało miejsce w ich relacji. Kontekstem była terapia par skoncentrowana na emocjach (EFT-C) opracowana przez Greenberga i Goldman (2008), zakładająca, że na interakcje w parze (tj. wysiłki każdego z partnerów w zakresie regulowania emocji i zaspokajania potrzeb) mają wpływ systemy motywacyjne przywiązania, tożsamości i atrakcyjności. Podejście to opiera się na oryginalnych ramach EFT-C opracowanych przez Greenberga i Johnson (1988) oferujących kompleksowe spojrzenie na dynamikę pary, które nie skupia się wyłącznie na sferze przywiązania (patrz Johnson, 2004).
DYSKUSJA
Celem niniejszego badania było stworzenie ugruntowanego empirycznie modelu opisującego etapy prowadzące do przebaczenia w parze oraz opracowanie narzędzia mierzącego części składowe. Stwierdzono, że oceniający , wyszkoleni w pomiarze Stopnia Przebaczenia w Parach (DFC) potrafili w sposób rzetelny różnicować części składowe DFC i że pięć z tych części składowych występowało wyłącznie u par, w których udało się osiągnąć rozwiązanie. Przyszłe badania będą mogły skorzystać z tego pomiaru w celu zbadania rzetelności modelu przez ocenienie, czy te etapy procesu odnoszą się do wyniku. Nie twierdzimy, że rzetelność tego modelu została ustalona; jest to model wstępny, wymagający dalszych badań. Jednakże mierzalne określenie etapów procesu przebaczenia stanowi punkt wyjścia w programie badawczym mającym na celu opracowanie procesu przebaczania w EFT-C.
Implikacje dla modelu procesu przebaczania
Wyrażenie wtórnego (tj. reaktywnego) gniewu osoby zranionej służyło jako punkt wyjścia naszej analizy. Jak utrzymują Wade i Worthington (2003), gniew podtrzymuje brak przebaczenia i o ile nie zostanie w pełni przepracowany, przebaczenie nie zostanie osiągnięte. Najważniejsza z punktu widzenia procesu przebaczenia jest zdolność partnera raniącego do tolerowania i reagowania na gniew i ból strony zranionej. Obejmuje ona niedefensywne przyjęcie odpowiedzialności za spowodowane cierpienie i wyrażenie wstydu lub empatycznego cierpienia w związku z uczynioną krzywdą. Nieprzenoszenie winy na zranioną partnerkę jest kluczowe w sygnalizowaniu, że strona krzywdząca przyjmuje odpowiedzialność za zranienie emocjonalne. Może to być trudny proces, co najlepiej zilustrują kontrastowe sposoby wyrażania odpowiedzialności przez dwóch partnerów krzywdzących, po jednym z każdej z grup.
Na przykład podczas pierwszej sesji jednej z par, które nie osiągnęły rozwiązania, Robert, który był nadmiernie zaangażowany w wychowanie dzieci i przez wiele lat zaniedbywał emocjonalnie swoją żonę, uwalnia się od odpowiedzialności za zranienie emocjonalne utrzymując, że nie był czynnikiem aktywnym w tym procesie, w związku ze swoją depresją. Broniąc swojej pozycji Robert twierdzi, że to depresja nie pozwoliła mu naprawdę nawiązać kontaktu z żoną. Następnie kwestionuje on jej prawo do gniewu podnosząc kwestię swoich intencji: „Gdybym był na jej miejscu też czułbym gniew; choć może nie do tego stopnia, bo to jest tak jak ktoś kogoś niechcący postrzeli – oczywiście jest to bolesne, ale nie było to celowe.” Przekaz, jaki otrzymuje jego żona, jest taki, że nie ma ona prawa czuć się tak zła i zraniona, ponieważ nie miał on nic wspólnego ze swoją rolą sprawcy zaniedbania. Nic dziwnego, że unieważnianie bólu zranionej partnerki zakłóca proces przebaczenia.
Zupełnie inne jest nastawienie Georga, krzywdzącego partnera w parze, której udało się osiągnąć rozwiązanie, a który przyjmuje odpowiedzialność za to, że rzeczywiście naciskał na żonę, aby usunęła drugą ciążę. Obawiając się, że żona mogłaby próbować przekonać go, że powinni mieć drugie dziecko, co sprawiłoby, że marzenie jego życia o posiadaniu własnej firmy zniknęłoby. George twardo naciskał na aborcję. Widzi to i pokazuje kontekst swojej reakcji, ani przez chwilę nie przedstawiając tego jako usprawiedliwienia swojego zachowania:
Wszystkie plany, jakie miałem na nasze życie były związane z pomysłem założenia firmy… byłem tak na tym skupiony i chciałem uniknąć czegokolwiek, co mogłoby być postrzegane jako moja słabość, więc prawdopodobnie byłem zbyt stanowczy i zbyt oddalony. Byłem śmiertelnie przerażony, że ta wizja dla nas zniknie.
Po przyjęciu odpowiedzialności, partner krzywdzący przechodzi od wyrażania żalu skupionego na drugiej osobie (przepraszanie za zranienie w celu naprawienia relacji) do żalu skupionego na sobie, który jest wyrażany jako wstyd i/lub empatyczne cierpienie. W naszym badaniu wstyd był wyrażany tylko przez mężczyzn, którzy zaangażowali się w relacje pozamałżeńskie, a nie przez tych, którzy wpływali na decyzje o aborcji. W tym drugim przypadku wyrażenie empatycznego cierpienia a nie wstydu wydawało się koniecznym etapem, który służył temu samemu celowi. Empatyczne cierpienie, które zostało zdefiniowane jako forma poczucia winy (Hoffman, 2000), obejmowało wyrażanie przez stronę krzywdzącą zarówno empatii wobec bólu partnera, jak i cierpienia związanego ze spowodowaniem tego bólu.
W kontekście naprawiania relacji, w której jedna strona naruszyła świętą wartość, taką jak wierność, wyrażanie wstydu nie ma na celu „samobiczowania” (odzwierciedlającego podstawowy, dezadaptacyjny obraz siebie jako osoby bezwartościowej), nie jest to też instrumentalna próba uzyskania pocieszenia. Wstyd i empatyczne cierpienie służą komunikacji tego, że zranienie drugiej osoby miało ogromny wpływ na to, jak partner krzywdzący postrzega siebie. Cierpienie i głęboka skrucha są wyrażane w sposób ożywiony, z wysokim poziomem pobudzenia emocjonalnego. W największym skrócie, nasze badanie ujawniło, że wyrażenie wstydu lub empatycznego cierpienia przez stronę krzywdzącą może być kluczowe dla przebaczenia. Nie zostało to przewidziane w modelu racjonalnym.
Aby zilustrować różnicę między wyrażeniem wstydu a wyrażeniem empatycznego cierpienia, prezentujemy poniżej dwa fragmenty sesji par, które osiągnęły rozwiązanie. Najpierw wyrażenie wstydu, które miało miejsce podczas piątej sesji pary pracującej nad relacją pozamałżeńską męża:
Nadal nie wierzę, że to zrobiłem, bo – zawsze myślałem o sobie jako osobie bardzo moralnej (T: mm-hm) i religijnej, i wiesz, nosiłem w sobie te wartości. (Odchrząkuje) – Zdradziłem moje własne wartości, więc zdradziłem siebie (T: mm-hm) i teraz muszę z tym żyć.—Zawiodłem siebie i zawiodłem ją.
Wstyd obejmuje kwestionowanie własnego poczucia ja i próbę zrozumienia, jak mogło się postąpić w określony sposób, natomiast empatyczne cierpienie oznacza doświadczanie bólu związanego ze zrozumieniem, jak głęboko zraniło się drugą osobę. Ten proces ilustruje fragment poniżej, pochodzący z szóstej sesji innej pary, która osiągnęła rozwiązanie. Tutaj partner krzywdzący dostrzega głęboką krzywdę, jaką zrobił żonie, która we wcześniejszej części sesji łkała, mówiąc o wpływie, jaki miało na nią dokonanie aborcji drugiego dziecka.
Nareszcie widzę, że codziennie nosiłaś ze sobą ten smutek. To coś, czego żałujesz i wobec czego czujesz się bezsilna. Więc nie chodzi o to, że cię do tego zmusiłem, tylko o to, jak potem – nie okazywałem współczucia; to nie tak, że nie współczułem, ale o moją nieumiejętność wyrażenia współczucia w taki sposób, żeby to było dla ciebie pomocne. (westchnienie) Wiem, że nie mogę zabrać od ciebie całego tego bólu i cierpienia – (T: mm-hm) ale chciałbym.
Wyrażenie wstydu i/lub empatycznego cierpienia stanowi punkt wyjścia do odbudowy zaufania, ponieważ pokazuje on głęboką skruchę krzywdzącego za spowodowany ból i sygnalizuje, że wpływ przyjęcia odpowiedzialności był na tyle głęboki, że przyniósł zmianę w tożsamości krzywdzącego.
Połączenie między wstydem a przebaczeniem było też badane eksperymentalnie. Wykorzystano „auto-raporty” w reakcji na krótkie historie o zerwaniu przyjaźni, Hareli i Eisikovits (2006) które pokazały , że chęć przebaczenia zwiększa się, kiedy strona skrzywdzona zdaje sobie sprawę, że przeprosiny strony krzywdzącej były motywowane wstydem lub poczuciem winy, a nie litością. W drugim badaniu ujawniła się znacząca relacja między wstydem a płcią, kiedy to kobiety donosiły o wyższym poziomie przebaczenia w sytuacjach, gdy wiedziały, że przeprosiny są motywowane wstydem. Inaczej było w przypadku mężczyzn, których poziom przebaczenia nie zmieniał się na skutek wiedzy o tym, że to wstyd motywował przeprosiny. Hareli i Eisikovits (2006) dochodzą do wniosku, że w tym kontekście wpływ wstydu jest bardziej wyraźny u kobiet niż u mężczyzn.
Należy zauważyć, że dominujący pogląd w psychologii społecznej podkreśla raczej poczucie winy niż wstyd w obszarze emocji moralnych i przebaczenia. Poczucie winy jest konkretnie łączone z przeprosinami próbą naprawy szkód relacyjnych, podczas gdy wstyd kojarzy się z zachowaniami unikającymi i w związku z tym postrzegany jest jako zakłócający proces przebaczenia (pełna dyskusja w Tangney & Mashek, 2004). Obserwacje niniejszego badania sugerują, że adaptacyjna funkcja wstydu w promowaniu przebaczenia interpersonalnego opiera się na głębokości krzywdy. Jeśli dwie osoby próbują poradzić sobie z relatywnie niewielką krzywdą (np. Jedno z partnerów zapomniało odebrać ubrania drugiego z pralni), reakcja oparta na wstydzie byłaby nadmiarowa i mogłaby obejmować popadanie osoby krzywdzącej w samooskarżenia i unikanie odpowiedzialności za własne czyny, jak sugerują niektórzy badacze (Tangney & Mashek, 2004). Jednakże badane tu przypadki obejmowały naruszenie świętego zaufania, którego skutkiem było głębokie poczucie zranienia. Wydaje się, że bycie świadkiem wyrażania wstydu i/lub empatycznego cierpienia przez krzywdzącego partnera było kluczowe dla rozpoczęcia procesu uzdrowienia i przebaczenia, jako że pokazuje, że partner krzywdzący cierpi wskutek naruszenia relacji, co pozwala na odbudowanie poczucia zaufania w parze.
Nasze obserwacje na temat siły transformacyjnej wstydu w sytuacjach związanych z poważnymi naruszeniami potwierdzają wyniki badań empirycznych obserwujących szczególny wpływ poczucia winy i wstydu. Giner-Sorolla, Castano, Espinosa, i Brown (2008) badali reakcje uczestników na fikcyjne wydarzenie ekologiczne obejmujące wyciek chemiczny, za który przepraszał dyrektor firmy, wyrażając poczucie winy lub wstyd. Respondenci czuli się znacząco mniej dotknięci w przypadku wyrażania wstydu niż winy, wyrażali teraz znacząco wyższe poziomy szacunku i satysfakcji w sytuacji wyrażania wstydu w porównaniu z poczuciem winy. Keltner i Harker (1998) dokonali przeglądu badań wyrażania emocji i doszli do wniosku, że wstyd ma swoje źródło w systemie łagodzenia, obejmującym wyraźne objawy niewerbalne związane z uległością i zmniejszoną agresją, co sprzyja społecznemu pojednaniu. Choć doświadczenie wstydu jest bolesne, a nawet wyniszczające, jego wyrażanie jest bardziej skuteczne w sytuacji naprawiania poważnego naruszenia niż przyznanie się do winy i wyrażenie żalu.
Szczere przeprosiny wyrażane przez stronę krzywdzącą w grupie, w której osiągnięto rozwiązanie konfliktu oznaczały więcej niż „przepraszam”. Wszyscy czterej mężczyźni w tej grupie wyrazili szczery żal w sposób, który pokazywał głębokie zrozumienie zranienia emocjonalnego i jego niszczącego wpływu na relację i na skrzywdzoną partnerkę. Przeprosiny zawierały również propozycję zadośćuczynienia za dokonane krzywdy (raczej niż próby negocjowania przebaczenia), dzięki czemu komunikowały, że partner krzywdzący w pewien sposób się zmienił i jest w stanie zapewnić, że zranienie nigdy się nie powtórzy. Nasze obserwacje wskazują, że kiedy skrzywdzona partnerka doświadczyła reakcji partnera na swój ból, była świadkiem jego cierpienia i skruchy, doświadczała zmiany w sposobie jego postrzegania. Innymi słowy, uczyła się integrować zarówno pozytywne jak i negatywne aspekty partnera i nie postrzegać go już wyłącznie jako „potwora”, ale raczej jako istotę wielowymiarową, zdolną do postępowania w różny sposób. Promuje to odbudowę zaufania w oparciu o pewien stopień pewności, że zranienie się nie powtórzy (ponieważ strona krzywdząca tego nie chce) i pomaga w przebaczeniu.
Utrzymywanie braku przebaczenia
Być może najcenniejszą lekcję na temat procesu przebaczenia przynoszą procesy par, które nie osiągnęły rozwiązania. Ogólnie reakcje partnerów krzywdzących w tych parach charakteryzował utrzymujący się brak reakcji emocjonalnej wobec skrzywdzonych partnerek. Jak twierdzi W. M. Malcolm (komunikacja osobista), nie jest możliwe przyjęcie odpowiedzialności bez reakcji emocjonalnej na ból drugiej osoby. Innymi słowy, dwa O: Odpowiedzialność za zranienie emocjonalne i Odpowiedź emocjonalna na drugą osobę funkcjonują w procesie dialektycznym, gdzie jeden proces przechodzi w drugi i z powrotem. Biorąc pod uwagę, że partnerzy krzywdzący w parach, które nie osiągnęły rozwiązania nie byli w stanie przyjąć odpowiedzialności za dwoje działania, nie mogli również doświadczyć odpowiedzi emocjonalnej na partnerki. Ten brak reakcji obserwowany w niniejszym badaniu przyjmował dwie postacie: ‘‘nacisku na przebaczenie,’’ charakteryzowanego przez wyrażany brak tolerancji dla emocji skrzywdzonej partnerki związanych ze zranieniem emocjonalnym, oraz ‘‘rywalizacji zranień,’’ charakteryzowany umniejszaniem cierpienia partnerki i domaganiem się uwagi dla własnego doświadczenia. Oba te procesy obejmowały niechęć strony krzywdzącej do konfrontacji ze sobą, unikanie wyrażania jakichkolwiek wrażliwych uczuć i tendencję do obwiniania skrzywdzonej partnerki raczej niż wyrażania współczucia dla jej cierpienia.
Skoro nie zawsze udaje się osiągnąć przebaczenie, pojawia się pytanie, czy jest ono potrzebne dla uleczenia związku: czy zdrady mogą zostać rozwiązane w inny sposób? Choć dane uzupełniające dotyczące par, które nie osiągnęły przebaczenia przynoszą ponury obraz utrzymującego się gniewu i wrogości w przypadku dwóch par, które pozostały razem, (pozostałe dwie pary rozstały się po zakończeniu terapii), dowody anegdotyczne sugerują, że istnieją pary, które osiągają porozumienie pomimo braku przebaczenia zranień emocjonalnych z przeszłości. Wyraźnie istnieje potrzeba dalszych badań w tym obszarze. Nasza hipoteza jest taka, że niektóre pary mogą rozwiązywać zranienia z przeszłości poprzez akceptację faktu, że w relacji nastąpiło niewybaczalne zranienie, tworzenie wspólnej narracji opisującej tę sytuację, decyzję o nie zajmowaniu się nią („odkładanie jej do sejfu”) i zaangażowanie w dalszy rozwój relacji. Akceptacja obejmuje „Szczere, niekrytyczne zainteresowanie i tolerancję wobec drugiej osoby” (Greenberg, 1994, s. 62) i wymaga odpuszczenie gniewu, zranienia i chęci zmiany przeszłości aby pójść naprzód, podczas gdy przebaczenie obejmuje dodatkowy element wyrażania niezasłużonego współczucia i pełnej miłości życzliwości wobec sprawcy zranienia. Akceptacja może nie obejmować wstydu i cierpienia empatycznego, które budują skupiony na sobie żal, który zapoczątkowuje proces przebaczenia.
Wydaje się, że przebaczenie reprezentuje głębsze uzdrowienie, jako że obejmuje przejście do bardziej harmonijnego i spokojnego stanu niż akceptacja. Co więcej, sugerujemy, że sztuka dobrego małżeństwa obejmuje przebaczanie partnerowi za to, że jest kimś innym niż mieliśmy nadzieję czy potrzebowaliśmy i obejmowanie go współczuciem, raczej niż tylko akceptowanie ich inności.
Obecny model a inne modele przebaczenia
Prace Hargrave (1994) i Gordon et al. (2004) są znane z dobrze opracowanych modeli opisujących proces przebaczenia. Pierwszy z autorów opisuje proces jako przebiegający w etapach, przez które przechodzi osoba, zaś drudzy jako etapy nadbudowujące się na siebie. Oba te poglądy są odzwierciedlone w niniejszym modelu, ponieważ przebaczenie jest przedstawione w sposób nielinearny (tj. Możliwe jest doświadczanie danego etapu więcej niż raz), z elastyczną sekwencją etapów. Wszystkie trzy modele podkreślają potrzebę zrozumienia perspektywy sprawcy przez osobę skrzywdzoną dla większego poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności w relacji. Dzieje się to w etapie wglądu i zrozumienia według Hargrave (1994), w etapie II (znaczenie) modelu Gordona i kolegów, zaś w obecnym modelu jest opisane w wyrażeniu przez partnera krzywdzącego „Niedefensywnej akceptacji odpowiedzialności za zranienie emocjonalne”, „Wstyd i/lub empatyczne cierpienie” oraz „Szczere przeprosiny”. Niniejsze badanie przynosi wyjątkowy wkład w obszar badawczy przez branie pod uwagę werbalnych i niewerbalnych elementów mikroprocesu, które torują drogę do przebaczenia oraz podkreślanie kluczowej roli wstydu i/lub empatycznego cierpienia.
Ograniczenia badania
Model opracowany w niniejszym badaniu jest ograniczony do próby (kobiet zranionych emocjonalnie) i kontekstu, w jakim była badana (EFT-C). Jest on wysoce wstępny, jako że opiera się tylko na ośmiu parach i nie brał pod uwagę różnic indywidualnych, takich jak stopień początkowego cierpienia w każdej z par, który może mieć wpływ na rodzaj interakcji ,w jakie wchodzi para. Ponadto była to grupa, która zgłosiła się sama i spełniała konkretne kryteria udziału w badaniu, gzie skupiano się na jednym zranieniu emocjonalnym. Dlatego też zrozumienie, jak rozwija się przebaczenie w ogólnej populacji, w parach gdzie osobą skrzywdzoną był partner płci męskiej i/lub w parach gdzie wystąpiły liczne naruszenia wymaga dalszych badań.
Ważne jest również podkreślenie, że model przebaczenia opracowany na podstawie obserwacji tej próby powstał w oparciu o perspektywę obserwującego a nie uczestników. Dlatego nie wiemy co partnerzy mogli doświadczać, ale nie wyrażać. Podobnie nie badano roli terapeuty, pozostawiając przyszłym badaczom zbadanie w jaki sposób terapeuta wpływa na ten proces. Innym ograniczeniem badania była heterogeniczność próby pod kątem rodzaju zranień emocjonalnych, pochodzenia etnicznego oraz poglądów religijnych uczestników. Choć oryginalnym celem badania było uchwycenie różnorodności par, może to skomplikować nasze wyniki, jako że proces przebaczenia może różnić się w zależności od natury i głębokości zranień. Zdajemy sobie sprawę, że pary, które osiągnęły porozumienie prezentowały zranienia większego naruszenia zaufania w porównaniu z parami z grupy bez porozumienia, w związku z czym nasz model może prezentować proces przebaczenia w cięższych zranieniach. Podobnie mogą występować różnice kulturowe w procesie, na które wpływa pochodzenie etniczne i/lub religia.
Przyszłe kierunki badania
Powtórzenie niniejszej analizy zadań z większą liczbą par jest konieczne dla ustalenia rzetelności modelu. Badanie większej liczby par pozwoliłoby na przeprowadzenie bardziej szczegółowych analiz, jak również określenie i zbadanie różnic przed terapią które mogą ujawnić różne procesy osiągania porozumienia w różnych typach par i problemów. Podsumowując, niniejsze badanie jest wezwaniem do przeprowadzenia bardziej szczegółowych badań procesu.
Photo by Mahdi Aminrad on Unsplash